Reklama

Służby Mundurowe

Policja kupuje granaty ogłuszające

  • Fot. policja.pl
    Fot. policja.pl

Komenda Główna Policji ogłosiła przetarg na kupno ponad 2 tys. sztuk granatów ogłuszających. Termin wykonania zamówienia został wyznaczony na lipiec-wrzesień 2016 roku, natomiast swoje oferty podmioty mogą składać do 6 czerwca.

Policja planuje zakup w procedurze przetargu nieograniczonego, w którym w odpowiedzi na publiczne ogłoszenie o zamówieniu, oferty mogą składać wszyscy zainteresowani wykonawcy posiadający odpowiednie koncesje. Zamawiający przewiduje przeprowadzenie aukcji elektronicznej, którą wygra najtańszy produkt (cena: waga 80, gwarancja: 20).

Czytaj także: 10 mln naboi dla polskiej policji

Przetarg rozpisany jest na dwie części. Pierwszy z nich dotyczy zakupu 1700 sztuk granatów hukowo-błyskowych P-1. Zgodnie z podaną specyfiką granat powinien posiadać od 12 do 14 ładunków, których czas spalania wynosi 0,5-2,5 s. Natężenie emitowanego dźwięku ma wynosić od 130 do 160 dB. Granat powinien posiadać średnicę od 50 do 60 mm oraz wysokość od 120 do 135 mm, a jego masa całkowita nie może przekraczać 210 g. Powinien być wyposażony w zapalnik łyżkowy o zwłoce od 2 do 2,5 s. Policja zastrzega sobie jednak, że nie dopuszcza się zastosowania zawleczki typu „agrafkowego”.

Drugie zamówienie dotyczy granatów hukowo-błyskowo-gazowych P-2, w ilości 565 sztuk. Specyfikacja techniczna granatów jest bardzo podobna do granatów typu P-1, oprócz kilku wyjątków. Granat P-2 powinien posiadać 4 ładunki CS oraz 10-12 ładunków huk-błysk, których czas spalania wynosi 0,5 do 2,5, s.  

Zobacz także: BOR organizuje ćwiczenia dla antyterrorystów

Reklama

Komentarze (1)

  1. kuchart

    Pis szykuje policję przeciwko zbliżającemu się wybuchowi niezadowolenia społeczeństwa. To dla tego kaczor prosił o spokój do wyjazdu papieża , potem zrobi nam kaczyzm ( nie mylić z faszyzmem , stalinizmem czy też innym totalitaryzmem ). Podobno większość tzw. elity politycznej to historycy...i niczego historia ich nie nauczyła. Biedny głupi naród. Niestety jestem jego częścią.

Reklama