Taktyczne Roboty Miotane TRM trafiły do izraelskich i francuskich służb mundurowych - poinformowała Sieć Badawcza Łukasiewicz – Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów PIAP. Jak dodano, dostawy zostały zrealizowane mimo ograniczeń spowodowanych epidemią COVID-19. Roboty TRM używane są m.in. przez pododdziały kontrterrorystyczne polskiej policji.
Taktyczne Roboty Miotane TRM trafią do Izraela i Francji. Funkcjonariusze z tych krajów zamówili roboty TRM w konfiguracji z możliwością przenoszenia i odpalania granatów hukowo-błyskowych. Będą to kolejni użytkownicy robotów TRM, które poza pododdziałami kontrterrorystycznymi polskiej policji, trafiły m.in. do jednostki specjalnej G.I.S. (Gruppo di Intervento Speciale) włoskiego Korpusu Karabinierów.
TRM jest urządzeniem do zastosowań wspomagających operacje antyterrorystyczne, powstałym w odpowiedzi na zagrożenia, jakie niesie ze sobą rozpoznanie terenu prowadzone przez jednostki specjalne przed przystąpieniem do akcji.
Ten niewielkich rozmiarów i lekki (masa 1,5 kg) robot umożliwia przeprowadzenie rozpoznania terenu lub obiektu, dostarczając dodatkowych informacji w postaci obrazu i dźwięku oraz wykrycie na przykład umieszczonych tam improwizowanych urządzeń wybuchowych czy innych niebezpiecznych przedmiotów, zwiększając tym samym bezpieczeństwo podejmujących działania funkcjonariuszy. Co równie istotne robot TRM może być wykorzystany również do wspomagania pracy większych robotów pirotechnicznych, jak np. IBIS, pełniąc rolę dodatkowych "oczu", umożliwiając podgląd na podejrzany obiekt czy ładunek z dodatkowej kamery, pod innymi kątami. Szczególnie, że obraz z kamery zainstalowanej na robocie może być przekazywany do wozu pirotechnicznego, czy centrum dowodzenia operacji.
Zgodnie ze swoją nazwą TRM może być rzucany, wytrzymuje upadek z wysokości 9 m na twarde podłoże. To pozwala na bezpieczne dla operatora wprowadzenie robota do akcji, zważywszy na fakt, że zasięg systemu sterowania wynosi od 30 m w budynkach do 350 m na otwartej przestrzeni.
Głównym elementem konstrukcyjnym TRM jest cylindryczny korpus mieszczący w sobie cichy układ napędowy składający się z dwóch silników elektrycznych (każdy napędza jedno koło) oraz dwóch sprężystych, gumowych kół umieszczonych po bokach robota. Kształt kół, ich "bieżnik" oraz tworzywo, z którego są wykonane, zapewnia robotowi odpowiednią przyczepność w terenie i na śliskich powierzchniach (np. kamienne podłogi), a także zwrotność i w zasadzie jego bezgłośnie poruszanie.
W korpusie umieszczone są również: kamera, mikrofon oraz oświetlacze światła białego i/lub podczerwieni. Kąt widzenia kamery może być bezstopniowo regulowany w pełnym zakresie 360°, bez konieczności użycia narzędzi, co jest możliwe poprzez obrót sabilizatora wokół osi poziomej korpusu. Dzięki takiemu rozwiązaniu można np. skierować kamerę pionowo w górę w celu inspekcji podwozia kontrolowanego pojazdu.
Taktycznego Robota Miotanego można wyposażyć w akcesoria, tj. ładunki oślepiające, ogłuszające. Umożliwia to wykorzystanie go np. do wprowadzania dezorganizacji i popłochu w grupie napastników.
Do kierowania TRM służy panel sterowania z joystickiem, przyciskami do regulacji m.in. głośności przekazu oraz prędkości poruszania się robota, wyświetlaczem o przekątnej 4,3” oraz dwoma składanymi antenami. Został on również wyposażony w możliwość cyfrowej rejestracji obrazu i dźwięku na karcie SD (maks. pojemności do 32 GB). Zapis można kopiować na zewnętrzne nośniki za pośrednictwem złącza mikro USB. W panel sterowania wbudowany jest również głośnik odtwarzający dźwięki rejestrowane przez mikrofon zamontowany na TRM oraz wyjście na słuchawki. Za pomocą jednego panelu można sterować jednocześnie trzema robotami.
Brawo! Serdeczne pozdrowienia i gratulacje od 7M. M
Wielkie gratulacje dla całego zespołu.
Brawo to jest dobra wiadomość.
Super. Gratulacje dla autorów i zespołu. Rzadko się udaje by doszło do takiego finału.
Gdyby obecny rząd nie miał takiej awersji do firm prywatnych, to wiele projektów zbrojeniowych można byłoby popchnąć do przodu.
Już raz wyjaśniałem,że "Łukasiewicz" to jak lotniska Chopina nie jest przedsiębiorstwem prywatnym to jest konsorcjum kilkunastu ośrodków naukowo-badawczym w skład wchodzi Instytut Lotnictwa i PIAP, do którego został zesłany po skonstruowaniu Grota twórca TS-8 Biesa i TS-11Iskry Tadeusz Sołtyk i On w PAPIE zacżął tworzyć roboty.Ignacy Łukasiewicz Polski naukowiec twórca lamy naftowej i pionier w wykorzystaniu do celów przemysłowych ropy naftowej patrz Muzeum w Bóbrce.Trudno mi się zaistnieć na tym portalu.
Prywatne firmy niech własnymi siłami technicznymi i finansowymi rozwijają swoje produkty. Dlaczego obywatele mają ich finansować?
I tak się dzieje. Firmy własnymi środkami tworzą produkty, licząc na zysk z ich sprzedaży. Nastawienie na zysk za wszelką cenę jest tym co odróżnia firmę dobrze zarządzaną od reszty. Prowadzona przez osoby z nadań politycznych zawsze będą miały z tyłu głowy ważniejszy problem jakim będzie przypodobanie się tym od których zależy poparcie. Dlatego ważnym jest opracowanie i praktyczne stosowanie czytelnych zasad wg których powoływany i odwoływany jest zarząd. Bez względu na formę własności. Prywatne firmy finansują państwo zatem w interesie obywateli (w większości pracujących w takich firmach) powinno być dbanie o ich rozwój. Nie przez wprowadzenie nadzoru państwa czy proboszcza a stworzenie czytelnych zasad ich działania, w tym umożliwienia akumulacji kapitału. Wolimy jednak zamiast o zysku dywagacje o formie własności, o prawdziwych Polakach, o tym co kto ma w majtkach.
...choćby dlatego, że istnieje różnica między polską firmą, a firmą w Polsce (te ostatnie miały otrzymywać gigantyczne pieniądze udając polskie firmy). W sytuacji kryzysu, albo wojny będziesz bazował WYŁĄCZNIE na polskich firmach. Obce, albo się błyskawicznie zawiną ze strefy zagrożenia wypinając się na Polskę i Polaków, albo podniosą cenę o 1000% To chyba wystarczający powód. Potencjał tego kraju w 1988 r.stanowiło 60 000 zakładów, 30 lat później , ten potencjał to 60 000 km ścieżek rowerowych, plus jakieś muzea i aquaparki... Kostka brukowa, ani nie da ci pracy, ani nie nakarmi, ani nie obroni...
W jaki sposób udając firmę Polskaą można otrzymać wsparcie?(NIP i wszystko jasne)Eksport.wewnatrz unijny koski brukowej to znacząca pozycja , zarówno kostki betonowej jak i granitowej.Na dolnym Śląsku kopalnie surowców skalnych i zakłady galanterii z tych surowców to lokalny przemysł.
Trafne. Podobnie jak wsparcie Uninii głównie dla aquaparkow budowanych przez wyspecjalizowane zachodnie konsorcja, terenów rekreacyjnych, miejsc wypoczynku z... drewnianych palet, barier dzwiękochłonnych przy autostradach czasem stanowiących nawet 12% kosztu samej autostrady, oraz Orlikow budowanych z materiałów pochodzących czasem do 70% z importu z Niemiec. Wyboru dokonałem tendencyjnie, ale wszystko to fakty z życia wzięte.
Dofinansowanie na pływalnię nie można przeznaczyć na np.budowe fabryki.To cele skierowane dla lokalnych społeczności.Bariery dxwiekochlonne to wymogi nowych zaleceń co do budowy dróg. Stawia je się tam, gdzie z lokalnego planu zabudowy są bądź będą budynki mieszkalne.Drodzy Nasi Wschodni Koledzy, każda zł z Unii jest sprawdzana po naszej stronie przez firmy audytowe a potem przez UKS.Kazda a potem sprawdzają to służby z Brukseli.
A dlaczego mamy finansować projekty firmy państwowej? Czy ona należy do mnie? Oczywiście że nie. Jest własnością polityków, więc niech ich rodziny i zwolennicy finansują z własnej kieszeni. Ja wolę aby moje pieniądze trafiły do prywatnych firm, aby zwróciło się to w postaci podatku od ich działalności. Żadna z państwowych firm nie jest znaczącym eksporterem w technologiach wojskowych.
Dlatego, że to leży we wspólnym interesie wszystkich obywateli. Każdy sukces zagraniczny polskiej firmy prywatnej, to zwiększenie miejsc pracy, nowe technologie, które będą mogły wykorzystywać też inne podmioty, dochody dla państwa w postaci choćby podatków od licencji, towarów wywożonych za granicę i dochodów. Poza tym naprawdę ambitne programy technologiczne (a zatem i najbardziej obiecujące ekonomicznie) nie mogą skutecznie się rozwijać bez wsparcia państwa i tak jest na całym świecie. Wsparcie państwa nie zawsze musi oznaczać dotację. Czasem wystarczy zamówienie dla własnych sił zbrojnych, czy poparcie dyplomatyczne za granicą. W USA w zasadzie istnieje tylko prywatny przemysł zbrojeniowy. Ładnie by wyglądał ten kraj, gdyby ich rząd zostawił firmy prywatne samym sobie. U nas, z kolei, rząd myśli, jak ty i w efekcie nie potrafimy prawie niczego sprzedać, a i nasza armia nie ma wielu naprawdę udanych produktów, które już istnieją w prototypach, ale nie są rozwijane i zamawiane. Poza tym każdy wysokotechnologiczny projekt prywatny powstaje na podstawie myśli naukowej, którą też państwo powinno wspierać i chołubić. Właśnie brak wsparcia państwa powoduje, że naukowcy wyjeżdżają za granicę, gdzie mają warunki do realizowania swoich pomysłów, ale korzyści z ich wiedzy odnoszą już inni, a Polska musi później za grube pieniądze kupować coś, co zakiełkowało na polskiej uczelni, albo w polskim, choćby i prywatnym laboratorium.
"naprawdę ambitne programy technologiczne (a zatem i najbardziej obiecujące ekonomicznie) nie mogą skutecznie się rozwijać bez wsparcia państwa" Powiedz to SpaceX
Niby masz rację, ale ilu jest w Polsce miliarderów, którzy byliby skłonni zaryzykować i zainwestować cały swój majątek w takie rzeczy? Bo na razie nie widzę ani jednego. Ze wsparciem państwowym może by się ktoś znalazł (np. w farmacji lub IT), ale to tylko gdybanie.
nie mam pojęcia ilu miliarderów, ale wiem, że istnieje masa ludzi prowadzących firmy codziennie nim ryzykujących. O ile zwykle znają rynek na którym działają to niespodzianką może być nieznajomość jednego z tysięcy przepisów podatkowych. Obecnych i tych niespodziewanych przyszłych zmieniających reguły działań w sposób katastrofalny. Poczytaj choćby o projekcie konfiskaty administracyjnej. Sama zapowiedź szalonego pomysłu skutecznie odstraszy najodważniejszych i zmusi do przemyśleń nad przeniesieniem kapitału gdzie indziej.
Średnio wg info z zaprzyjaźnionej kancelarii "podatkowej" biznesmen polski potrzebuje nawet do 4 godzin dziennie na zapoznanie się z nawet 30 stronami tzw. zmian lub aktualizacji podatkowych.
zapoznanie? Jest jeszcze gorzej, to zapoznanie nie daje mu wiedzy a wyłącznie wątpliwości których nikt nie rozstrzygnie. W zależności od sytuacji, tj nastawienia us okaże się czy popełnił błąd. Są dziedziny w których takie wątpliwości mają się dobrze od kilkudziesięciu lat.
Na nasze szczęście samowystarczalność finansowa podmiotów prywatnych, pozwala już na realizację zaawansowanych technologicznie projektów na rzecz sektora obronnego. Nie oczekując tym samym dobrej lub jakiejkolwiek innej - woli - ze strony instytucji naszego państwa.
wystarczy, że opracowanie jest państwowe i jest wynikiem pracy osób za pieniadze państwa.. oni zbieraja tylko zyski..co jeszcze trzeba prywaciarzomk..przecierz nic nie opracowaliby bez państwowego wkładu iludzi którzy opracowali to a nic nie dostali..
Piękna wizja, tylko rzeczywistość jest trudna. To co zakiełkowało na polskiej uczelni (nie dotyczy tylko Polski), musi zostać przekute w realny produkt. Mamy parę takich rzeczy. Na przykład polski "radar" pasywny działąjący na zasadzie analizy zaburzeń fal elektromagnetycznych rozpoczął się od badań na politechnice. Politechniki biorą udział w badaniach niektórych koncepcji czy produktów do celów wojskowych. Specyfika uczelni nie do końca odpowiada realizacji gotowych produktów wytwarzanych na masową skalę. Od tego etapu jest przemysł. PIAP jest specyficzny, bo jest instytutem do celów badawczych i jednocześnie wytwarza w ograniczonej skali finalne produkty. W PRLu było wiele instytutów/ośrodków naukowo-badawczych, których rola była nieco podobna, ale PRLu już nie ma, większość tamtego przemysłu zniknęła i lwia część tych ośrodków też. Są polskie firmy produkujące dla wojska, ale nie wszystkie mają tak znaną nazwę jak WB. Te mniejsze czy mniej widowiskowe produkują rzeczy potrzebne, ale mało medialne. Wszyscy zachwycają się czołgami i nowoczesnym uzbrojeniem, ale mało kto zna nazwy firm, które produkują mundury, menażki, buty i mnóstwo innego sprzętu czy wyposażenia.
100% racji
Obecny? A inni to byli lepsi, każdy wydawał na PGZ zamiast na prywatne firmy.
Rząd jest zazwyczaj stroną decyzyjną.
Pewnie mielibyśmy już swój nowy czołg i samolot. Ze szwagrem w mig byście rozkręcili interes w garażu.