Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zwrócił się do Służby Więziennej o przekazywanie mu raz na dobę informacji o przypadkach zakażenia koronawirusem wśród osadzonych w więzieniach lub wśród funkcjonariuszy SW - przekazało Biuro RPO.
Jednocześnie Bodnar w piśmie do dyrektora generalnego SW gen. Jacka Kitlińskiego zwrócił się o przekazywanie mu informacji z zakładów karnych o przypadkach zastosowania kwarantanny wobec osób podejrzanych o zakażenie i hospitalizacji osób chorych. Poprosił także o wyszczególnianie w tych informacjach, czy przypadki te dotyczą skazanych, tymczasowo aresztowanych, bądź ukaranych, albo funkcjonariuszy lub pracowników - ze wskazaniem jednostek penitencjarnych, w których wystąpiło zakażenie.
"Sytuacja epidemiczna w całym kraju pogarsza się. Zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego osobom pozbawionym wolności przebywającym w zakładach karnych i aresztach śledczych oraz funkcjonariuszom i pracownikom jednostek penitencjarnych wymaga podejmowania zorganizowanych działań" - zaznaczył Bodnar w piśmie zamieszczonym na stronie RPO.
Wskazał, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) sygnalizowała, iż takie miejsca jak więzienia stwarzają o wiele większe ryzyko dla zakażenia COVID-19 niż życie na wolności. "Miejsca detencji są bowiem zamkniętymi środowiskami, w których ludzie żyją obok siebie, w bliskiej odległości. Fizyczne zdystansowanie się i izolacja w takich warunkach są praktycznie niemożliwe" - głosi informacja Rzecznika.
Czytaj też: "Nie ma problemu płatności za nadgodziny". Wójcik o podwyżkach, modernizacji i priorytetach w więziennictwie
W związku z tym RPO zwrócił się o poinformowanie go o szczegółach procedur mających na celu przeciwdziałanie koronawirusowi w zakładach karnych, a także o sposobach postępowania wobec zakażenia lub podejrzenia o zakażenie, które zostały opracowane na podstawie międzynarodowych zaleceń.
Ponadto Bodnar w swym piśmie zwrócił uwagę na utrudnione kontakty adwokatów z klientami pozbawionymi wolności. Zaproponował w związku z tym zwiększenie możliwości kontaktu telefonicznego osadzonych z adwokatem.
Poprosił też o informacje, co zrobiono, by zapewnić bezpieczną realizację prawa osadzonych do obrony, zwłaszcza – do kontaktu z obrońcą w formie widzeń. Na praktykę niezgodną z prawem wskazują bowiem informacje od adwokatów o konieczności przedkładania przez nich w jednostce penitencjarnej zaświadczenia o stanie zdrowia, by móc spotkać się z osadzonym klientem.
Bodnar zaznaczył, że jego wystąpienie jest spowodowane coraz liczniej wpływającymi do jego Biura wnioskami, których autorzy "dają wyraz ogromnemu niepokojowi o zdrowie i życie osób przebywających za murami zakładów karnych i aresztów śledczych". "Więźniowie, ich bliscy, a także funkcjonariusze SW obawiają się skutków rozprzestrzenienia koronawirusa" - ocenił.
Przed kilkoma dniami SW poinformowała, że w zakładach karnych pojawił się pierwszy osadzony, który został przyjęty do jednostki ze zdiagnozowanym już zakażeniem koronawirusem i zgodnie z procedurami sanitarnymi obowiązującymi w stanie epidemii przebywa on w całkowitej izolacji od innych osadzonych, w oddzielnym budynku, a jego stan zdrowia jest na bieżąco monitorowany.
Wszystkie zakłady karne i areszty śledcze zostały zaopatrzone w zapas wirusobójczych płynów dezynfekcyjnych, środków higienicznych i medycznych, w tym maseczek ochronnych, kombinezonów i rękawic.
W sobotę wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik mówił zaś w mediach, że w poniedziałek zostanie wydane zalecenie, aby ograniczyć do zera możliwość pracy więźniów na zewnątrz. Zapowiedział również, że "od poniedziałku wszyscy funkcjonariusze, którzy będą pozostawali, pozostają na pierwszej linii, czyli w bezpośrednim kontakcie z osobami osadzonymi, będą musieli nosić maseczki". Wójcik podkreślał też, że od kilku tygodni w więzieniach wprowadzony jest zakaz odwiedzin, a każda osoba, która wchodzi do jednostki penitencjarnej, ma mierzoną temperaturę.
Jedyną właściwą decyzją w danej sytuacji powinny być zwolnienia warunkowe dla tych skazańców którym przysługują, gdyż wiadomo, że już niebawem, osadzonych będą oddawać rodzinom martwych, jednocześnie głosząc, że to te przebiegłe choroby współistniejące ich wyeliminowały.
rpo to niech się zajmie hospicjami, domami pomocy społecznej, domami dziecka tam warto pomagać a nie tylko ziomkami z kryminałów
Mam syna w zakładzie karnym jak każdy może w życiu zbłądzić i popełnić głupotę jak młody człowiek jeżeli by zachorował na korona wirusa a by mnie o tym nie poinformowano to napewno bym tego tak nie zostawił założył bym sprawę karną że doprowadzili do utraty zdrowia
nie pierwszy i nie ostatni raz zapewne , moi synowie jakoś się nie zasłużyli przez te 24-30 lat na ten zakład karny , ma na co zasłużył proponuję się pomodlić za grzesznika tyle pozostało
A pozyskane informacje będą rzetelnie przekazywać opinii publicznej... a przede wszystkim bliskim osadzonych oraz im samym.
To jest wcale nie prawda że noszą rękawiczki i maseczki są tylko płyny do dezynfekcji przy telefonach. Mają robić przerwy w odbywaniu kary i dozory elektroniczne ale prędzej się ktoś zarazi niż to wszystko ruszy bo na sprawy w sądzie trzeba czekać miesiącami.
to nie prawda że kopernik był kobietą