Reklama

Służby Specjalne

Kto otruł byłego rosyjskiego agenta?

<p>fot. pexels.com</p>
<p>fot. pexels.com</p>

Brytyjskie media poinformowały, że Siergiej Skripal, były rosyjski szpieg znalazł się w szpitalu po zatruciu nieznaną substancją. Jak donoszą media, lekarze jego stan określają jako krytyczny. 

Aktualizacja:

Jak poinformował Boris Johnson, szef brytyjskiego MSZ, kobieta która trafiła wraz z Siergiejem Skripalem do szpitala, to jego 33 letnia córka Julia. Szef brytyjskiej dyplomacji przestrzegł też, przed przedwczesnymi osądami dotyczącymi zdarzenia w Salisbury. Dodał, że pomiędzy Wielką Brytanią a Rosją istnieją rozbieżności i jeśli podejrzenia dotyczące udziału Rosji w incydencie z Salisbury okażą się uzasadnione, będzie dążył do ponownego rozpatrzenia sankcji przeciwko Rosji, a odpowiedź Londynu będzie "adekwatna i mocna". Zaznaczył, że żadna próba pozbawienia kogokolwiek życia w Wielkiej Brytanii nie pozostanie bezkarna.

33-letnia Julia Skripal "mieszka w Rosji, ale odwiedza Wielką Brytanię, a jej bliscy nie mogą nawiązać z nią kontaktu od dwóch dni" - napisał na Twitterze dziennikarz BBC Tom Symonds. BBC podaje, że 43-letni syn Siergieja Skripala zmarł w ubiegłym roku podczas urlopu w Petersburgu. Zdiagnozowano u niego niewydolność nerek. W ostatnich dwóch latach zmarła również żona Skripala i jego starszy brat.

Policja poinformowała, że na ciałach poszkodowanych nie stwierdzono oznak przemocy.

Do sprawy odniósł się także rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, który zapewnił, że Kreml nie ma informacji o tym, co mogło się wydarzyć. "Nie mamy informacji dotyczących możliwych przyczyn zdarzenia; tego, co robiła ta osoba, z czym mogło być to związane" - powiedział Pieskow, podkreślając, że "Moskwa jest zawsze otwarta na współpracę".

Agencja TASS podaje, że ambasada Rosji zwróciła się do brytyjskiego MSZ z prośbą o wyjaśnienie sytuacji związanej z hospitalizacją byłego pułkownika wywiadu wojskowego. Wezwano również do zakończenia "demonizacji Rosji". Rosyjska ambasada w Wielkiej Brytanii wyraziła głębokie zaniepokojenie z powodu doniesień brytyjskich mediów w sprawie incydentu ze Skripalem, oceniając, że media przenoszą antyrosyjską kampanię na nowy poziom.


66-letni Siergiej Skripal był pułkownikiem rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. W 2006 roku został skazany na 13 lat więzienia za przekazywanie od lat 90. Brytyjczykom danych na temat działających na terenie Europy rosyjskich tajnych agentów. W trakcie procesu przyznał się do winy. W 2010 roku został jednak ułaskawiony przez ówczesnego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. Niedługo potem, na wiedeńskim lotnisku odbyła się „wymiana” 4 rosyjskich więźniów na 10 szpiegów przetrzymywanych przez amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI). Jednym z tych więźniów był właśnie Skripal. Po przybyciu do Wielkiej Brytanii Skripal dostał nową tożsamość i zamieszkał w Salisbury wraz z żoną Ludmiłą, która w 2011 roku zginęła w wypadku samochodowym.

Skripal oraz towarzysząca mu trzydziestokilkuletnia kobieta stracili w niedzielę przytomność w centrum handlowym w Salisbury. Oboje trafili na oddział intensywnej terapii miejscowego szpitala, ale mimo wysiłków lekarzy ich stan jest nadal krytyczny. Jak przypuszczają służby medyczne, ich stan jest wynikiem zatrucia fenantylem - syntetycznym środkiem odurzającym około 10 tysięcy razy silniejszym niż heroina.

W latach zimnej wojny jednym ze swoistych brytyjskich znaków rozpoznawczych, w zakresie traktowania własnej agentury pozyskanej oraz zadaniowanej w obcych państwach, była zasada zapewnienia odpowiedniej ochrony również po zakończeniu ich niebezpiecznych misji. Nawet w tak dramatycznych przypadach jak dekonspiracja agentów i ich wymiana czy potrzeba szybkiej, skrytej eksfiltracji z obcego państwa. Warto w tym kontekście przypomnieć, jak symboliczne znaczenie miało chociażby uratowanie słynnego szpiega MI6 Olega Gordijewskiego. W dodatku obecni oraz byli brytyjscy agenci, po zakończonej współpracy, mają mieć gwarancje życia na terytorium Zjednoczonego Królestwa. Stąd też obecne wydarzenia są nie tylko bardzo medialne oraz wzbudzają emocje w danej chwili, ale mogą też być śmiało odczytywane w szerszej perspektywie i uderzać bardzo boleśnie w MI6 oraz MI5. Szczególnie, gdy zestawi się sprawę Siergieja Skripala z głośną sprawą Aleksandra Litwinienko, trzeba stwierdzić wprost, że obojętnie w jakim kierunku pójdzie obecnie śledztwo służb brytyjskich i kto formalnie zostanie uznany za winnego, służby specjalne Federacji Rosyjskiej tryumfują. To właśnie Rosjanie bardzo skutecznie budują od lat, jeszcze od okresu ZSRR, przekonanie, że ich służby nigdy nie wybaczają obcym agentom. Tak czy inaczej, Brytyjczycy zostali w pewnym sensie upokorzeni i pytanie czy w obecnych warunkach geopolitycznych są w stanie odpowiedzieć w taki sposób, żeby stało się to czytelne dla wszystkich najważniejszych międzynarodowych graczy, w tym przede wszystkim dla Rosji.

dr Jacek Raubo, politolog
Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM w Poznaniu

PAP/DM

Reklama

Komentarze

    Reklama