Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Znaki zapytania do Raportu rocznego ABW

  • Minister Skrzypczak na stoisku koncernu DCNS - fot. Tomasz Grotnik

Tradycyjnie bez większego echa przeszedł Raport z działalności ABW za ubiegły rok. Może to i lepiej – zaznaczy część ekspertów. Może tak, ale nie sposób nie odnieść wrażenia, że jest on z roku na rok tworzony coraz bardziej mozolnie, bez polotu, czy choćby próby przekonania mediów i decydentów, że 500 mln zł w budżecie państwa wydawane jest w rozsądny sposób. 

To, co ważne i niezmienne to przede wszystkim potwierdzenie kierunków i obszarów zainteresowań obcych służb Polską. A więc przede wszystkim: Rosja i Białoruś – to kierunki. Obszary – energetyka, energetyka i jeszcze raz energetyka pod każdym względem i we wszystkich sektorach. Ekonomia – pod kątem możliwości tworzenia rynków zbytu dla towarów ze wschodu.

Dwa elementy w Raporcie zwracają szczególną uwagę. Po raz pierwszy w jego treści pada sformułowanie „agresywne działania wywiadowcze” w odniesieniu do unieszkodliwionego (czytaj- uznanego za persona non grata) oficera SWR (Służba Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej).

Drugi element o absolutnie kluczowym znaczeniu, dotyczy wsparcia jakiego obce służby specjalne udzielają rodzimym podmiotom prowadzącym działania o charakterze lobbingowym na terenie Polski. Już od siebie dodam, na przykład w przemyśle chemicznym. To chyba najbardziej jaskrawy przykład w ostatnich latach.

Autorzy Raportu potwierdzają ogólnoeuropejski trend polegający na próbach docierania przez obce służby wywiadowcze do osób dysponujących wiedzą w zakresie bezpieczeństwa państwa. Tu nic się rzecz jasna nie zmienia. Brak jednak informacji o charakterze porównawczym – dotyczącym próby określenia stopnia nasilenia tych tendencji oraz głównych kierunków, z których owo zainteresowanie płynie.

To, czego zabrakło mi w Raporcie to potwierdzenie prowadzenia działalności wywiadowczej przy okazji aktywności w Polsce podmiotów gospodarczych, m.in. funduszy inwestycyjnych, aktywnie funkcjonujących na rynku kapitałowym, czy w sektorze bankowym. Może o tym przeczytamy za rok. Podobnie jak o inicjatywach podejmowanych przez dysponentów kapitału pochodzącego ze spółek z udziałem państwa, zmierzających do ocieplenia rosyjskiego wizerunku nad Wisłą. Chodzi przede wszystkim o inwestycje okołosportowe. Tu jednak sytuację komplikuje Ukraina, czego najlepszym przykładem jest znaczne ochłodzenie relacji na linii UEFA – Gazprom (sponsor rozgrywek w ramach Ligi Mistrzów).

Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo ekonomiczne państwa – zainteresowanie ABW koncentrowało się przede wszystkim na kwestiach energetycznych. Zadania realizowane przez Agencję obejmowały szeroki wachlarz – od monitorowania prawidłowości realizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej, przez cały segment związany zagrożeniami wokół sektora gazowego po przestępczość przy okazji obrotu paliwami. O ile w segmencie obrotu paliwami ABW odnotowała pewne sukcesy, o tyle nadzór nad energetyką jądrową pozostawia wiele do życzenia. Także a może przede wszystkim biorąc pod uwagę ustalenia kontrolne prowadzone w spółce EJ1.

Funkcjonariusze ABW badali system dostaw paliw (gaz i ropa) do Polski. Nie wiemy z jakim skutkiem, ale możemy się domyślać, że prochu raczej nie wynaleziono. Tym bardziej, że nie udało się wyeliminować patologicznego układu z pośrednikami w roli głównej. Szkoda, że nie pogłębiono rozpoznania na temat tego, komu dziś przede wszystkim zależy na utrzymaniu status quo. Odpowiedź nie jest wcale jednoznaczna i wskazuje paradoksalnie raczej na stronę polską niż rosyjską.

ABW monitorowała także żmudny proces powstawania Terminalu LNG w Świnoujściu – nie tylko w kontekście samej budowy, ale także wszystkiego tego, co dotyczy systemu przyszłych dostaw. W tym wypadku pole do popisu ma niewątpliwie Agencja Wywiadu i pozostaje mieć nadzieję, że odpowiednie czynności są prowadzone z odpowiednią gorliwością.

Koncesjonowanie i próby eksploatowania zasobów gazu łupkowego to zagadnienie stosunkowo nowe, w którym ABW dopiero zbiera pierwsze doświadczenia. Jednak już dziś można zaryzykować twierdzenie, że kompetencje te będą zyskiwać na znaczeniu w kolejnych latach. Zabrakło natomiast informacji o tym czy ABW monitoruje także potencjalny obrót koncesjami i czy monitoringiem objęte są także podmioty posiadające/ubiegające się o koncesje. Chodzi przede wszystkim o kwestie związane z pochodzeniem kapitału oraz ewentualnymi zmianami w akcjonariacie.

Innym ważnym elementem opisywanym w Raporcie jest problem aktywności koncernów energetycznych na terytorium RP, zwłaszcza w wymiarze planowanych i realizowanych inwestycji. Rozumiem, że chodzi również o proceder tzw. pozorowanych inwestycji. Dotyczy to szczególnie podmiotów nie będących spółkami skarbu państwa. W materiale zabrakło jednak informacji o monitorowaniu przetargów na rozbudowę i modernizację sieci elektroenergetycznych. Szczególnie w kontekście dostawców usług z Wschodu.

ABW informuje też o postępach w walce z procederem wyłudzeń VAT przy handlu kolejnymi po stali produktami. Tymczasem trudno nie odnieść wrażenia, że przestępcy są skutecznie edukowani z jakich luk w przepisach można skorzystać. Nie wiem, czy efektywniejszym nie byłoby przyjrzenie się procesowi stanowienia prawa, szczególnie zaś pracom nad załącznikami do ustawy o VAT. 

Maciej Sankowski

Reklama

Komentarze

    Reklama