Reklama

Służba Ochrony Państwa

SOP będzie miał problemy z zakupem paliwa?

Fot. SOP
Fot. SOP

Służba Ochrony Państwa na zakup paliwa do 2020 roku planuje wydać ponad 6,3 mln złotych brutto. Za tę kwotę dostarczonych może zostać nawet 1,4 mln litrów paliwa. Problem jednak w tym, że jedyna oferta jaka wpłynęła do SOP, w ogłoszonym na początku roku przetargu, przekracza zakładany budżet o prawie 10 proc.

Przypomnijmy, SOP oceniał, że w trakcie obowiązywania kontraktu zakupi 1,050 mln litrów benzyny bezołowiowej 95, 84 tys. litrów benzyny bezołowiowej 98 oraz 336 tys. litrów oleju napędowego. Jak pisaliśmy już w lutym, wykonawca musi posiadać minimum tysiąc stacji paliw na terenie Polski, umożliwiających wykonanie bezgotówkowych transakcji. Stacje te muszą być rozmieszczone w każdym województwie. Tak jak przewidywaliśmy, jedynym oferentem, który spełnia te wymagania okazał się PKN Orlen, i to właśnie Orlen jako jedyny złożył ofertę w przetargu na paliwo dla formacji ochraniającej VIP-y. 

Problemem w przetargu może się jednak okazać kwota, jaką SOP musi zapłacić za dostawę benzyny i oleju. Zgodnie z informacją z otwarcia ofert, formacja planowała przeznaczyć na ten cel nie więcej niż 6 386 927, 61 zł brutto, podczas gdy Orlen za dostawy oczekuje 7 000 140 złotych brutto. Służbie brakuje więc ponad 600 tys. złotych. Jeśli nie uda się wygospodarować brakującej kwoty, przetarg zapewne będzie trzeba unieważnić.

Przypomnijmy, że w razie podpisania umowy, Służba Ochrony Państwa ma wyznaczyć do tankowania ok. 200 samochodów napędzanych benzyną bezołowiową oraz ok. 100 samochodów napędzanych olejem napędowym. Okres obowiązywania umowy wskazano na koniec 2022 roku, lub ewentualnie do wyczerpania kwoty przeznaczonej na sfinansowanie zamówienia.

Jak wynika z obliczeń, takie ilości paliwa, jakie planuje mieć do "dyspozycji" formacja, pozwalają na przejechanie miesięcznie nawet ponad 100 tysięcy kilometrów (i to przy założeniu, że mówimy tylko o znajdujących się na wyposażeniu formacji paliwożernych limuzynach).

Reklama

Komentarze

    Reklama