Polscy urzędnicy odnieśli "sukces" i tym razem skutecznie przerwali przetarg na budowę dla Polski "chemicznego" statku ratowniczego SAR. Zrezygnowano tym samym z już przyznanej na to zadanie dotacji z Unii Europejskiej w wysokości około 240 milionów złotych, co rekompensowało 85 proc. kosztów inwestycji. W zamian za to dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa podziękował wszystkim "za zainteresowanie postępowaniem".
Komunikat opublikowany 3 lipca 2020 r. przez Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa nie pozostawia już żadnych złudzeń. Poinformowano w nim bowiem, że Krajowa Izba Odwoławcza oddaliła odwołanie złożone na decyzję o unieważnieniu postępowania "o udzielenie zamówienia publicznego pod nazwą: Dostawa wielozadaniowego statku ratowniczego dla Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa", które rozpoczęto 3 stycznia 2020 roku.
W ten sposób potwierdzono "skuteczność czynności unieważnienia postępowania z dnia 31 maja 2020 r.". Automatycznie zniesiony został również termin składania oferty, który został wyznaczony na dzień 07 lipca 2020 r., ponieważ takiego otwarcia ofert już po prostu nie będzie.
Jak na razie nie opublikowano jeszcze uzasadnienia sądowego werdyktu, jednak redakcja InfoSecurity24.pl zamierza opublikować zarówno główne tezy pierwszego wyroku (który nakazał ponownie wszcząć postępowanie przerwane 17 lutego 2020 roku), jak również drugiego wyroku (który tego już nie mógł zrobić w odniesieniu do decyzji o anulowaniu postępowania z 31 maja br.).
Szczególnie interesująca może być opinia, jak KIO odniosła się do oceny urzędników z połowy lutego br., że "wobec zamierzonego przeniesienia zadań Służby SAR do Urzędów Morskich i zniesienia tym samym Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, dalsze postępowanie i wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym".
Jak na razie bowiem wiadomo, że swoimi decyzjami polscy urzędnicy:
Czytaj też: Zneutralizować zagrożenie dla Bałtyku. Okręt chemiczny kontynuacją programu Kormoran II?
W zamian za to urzędnicy "zaoszczędzili" dla swoich celów 42 miliony złotych i co najważniejsze - mają "święty spokój".
Polska nie potrzebuje wrogów ...
Zdrada
Ruskie bomby glebinowe kolo Ustki csa NIE DO ruszenia Nawet dorsz je omija
Polska to jednak bogaty kraj.
I jak taką decyzję nazwać głupota czy sabotaż, mając 85% dofinansowania.