Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Whelan skazany za szpiegostwo przez rosyjski sąd. Spędzi 16 lat w łagrze

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Paul Whelan, były żołnierz amerykańskiej Piechoty Morskiej (USMC), został ostatecznie uznany przez rosyjski sąd za winnego przestępstwa szpiegostwa na terytorium Rosji. Jak poinformowała jego rodzina, Whelan został skazany na 16 lat pobytu w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Obrońcy Whelana mają teraz około dwóch tygodni na wniesienie apelacji. Do wyroku odnieśli się rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow oraz sekretarz stanu USA Mike Pompeo.

Wyrok jest niewiele niższy, niż kara, której żądał prokurator. Oskarżyciele, tuż po tym jak mężczyzna został zatrzymany przez rosyjski kontrwywiad w Moskwie pod koniec 2018 r., mieli żądać nawet 18 lat w kolonii karnej (z maksymalnie 20 lat przewidzianych w rosyjskim systemie prawnym). Whelan zapowiedział, że będzie się od wyroku odwoływał. Oświadczył też, że jego proces jest polityczny i fikcyjny.

Rozczarowanie z powodu skazania obywatela USA wyraził ambasador USA w Moskwie John Sullivan. Jak oświadczył, Whelan został skazany za przestępstwo, "którego absolutnie mu nie udowodniono". Wyrok zaszkodzi relacjom Moskwy i Waszyngtonu - powiedział dyplomata.

Adwokaci Whelana wyrazili przypuszczenie, że może on zostać wymieniony na kogoś z Rosjan przebywających w więzieniach w USA. Wymienili nazwiska handlarza bronią Wiktora Buta, odbywającego w USA karę 25 lat więzienia oraz Konstantina Jaroszenki, skazanego na 20 lat więzienia za przemyt narkotyków.

Whelan, który jest obywatelem USA, Kanady, Wielkiej Brytanii i Irlandii, zaapelował do władz tych krajów, by zareagowały na wyrok.

Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami, ambasador Sullivan ani razu nie został wpuszczony na rozprawę. Whelan od początku nie przyznawał się do winy. Przekonywał, że za jego zatrzymaniem w grudniu 2018 roku w Moskwie stał znajomy funkcjonariusz Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), któremu pożyczył pieniądze. Człowiek ten - według Whelana - nie chciał oddawać długu, i licząc także na awans w pracy, zorganizował jego aresztowanie. Funkcjonariusz podczas procesu złożył obciążające zeznania jako główny świadek oskarżenia.

Śledczy uważali, że Whelan działał na rzecz wywiadu pod przykrywką pracy w jednej z firm zachodnich - spółki produkującej komponenty motoryzacyjne. Twierdzili, że Amerykanin prosił funkcjonariusza FSB o dane na temat wydziału, w którym tamten służył i dane te otrzymał. Z informacji, które przedostały się do mediów, wynika, że tuż przed zatrzymaniem w hotelu Metropol w centrum Moskwy rosyjski znajomy przekazał Whelanowi butelkę whisky i nośnik danych, na którym znajdowały się tajne informacje. Według niektórych mediów była to lista pracowników jednego z rosyjskich resortów siłowych. Wkrótce potem Whelan został zatrzymany w pokoju hotelowym. Nie otworzył nośnika danych i przekonywał, że nie wie, co się na nim znajdowało. Przypuszczał, że są to zdjęcia ze zwiedzania miejscowości Siergijew Posad.

50-letni Whelan, były żołnierz piechoty morskiej, urodził się w Kanadzie w rodzinie brytyjskiej. Przed aresztowaniem mieszkał w USA. Do Moskwy - jak informowały media - przyjechał na ślub przyjaciela, który ożenił się z Rosjanką. Media amerykańskie, m.in. "Washington Post", podawały, że ze służby wojskowej Whelan został zwolniony w 2008 roku za nadużycia. Do Rosji przyjeżdżał od 10 lat. Z przesłuchań świadków na procesie wynika, że rosyjskie służby specjalne interesowały się nim już kilka lat przed zatrzymaniem.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapewnił dziś, że Paula Whelana nie można nazwać zakładnikiem politycznym. Zdaniem Kremla w sądzie udowodniono Whelanowi zarzuty dotyczące szpiegostwa. "Został on skazany decyzją sądu, w niej wszystko jest powiedziane. Przedstawiono mu zarzuty, które zostały dowiedzione w sądzie i sąd je przyjął" - powiedział Pieskow. Pytany o dalsze losy Whelana powiedział, że nie będzie komentował tej kwestii.

Głos zabrał też sekretarz stanu USA Mike Pompeo. Wyraził on oburzenie skazaniem Paula Whelana za szpiegostwo. Szef dyplomacji zażądał natychmiastowego wypuszczenia go na wolność. "Stany Zjednoczone są oburzone dzisiejszą decyzją rosyjskiego sądu skazania obywatela USA Paula Whelana po tajnym procesie, z tajnymi dowodami i bez powołania świadków obrony. Żądamy jego niezwłocznego uwolnienia" - napisał w komunikacie szef dyplomacji USA. "Mamy poważne obawy, że pan Whelan został pozbawiony rzetelnego procesu, choć Rosja jest do tego zobowiązana zgodnie z międzynarodowymi uzgodnieniami w zakresie praw człowieka" - dodał.

PAP/IS24

Reklama

Komentarze

    Reklama

    Najnowsze