Podczas szkolenia na strzelnicy w WSPol w Szczytnie wykładowca z broni typu glock nabitej ostrą amunicją postrzelił policjanta i policjantkę. Ranni zostali odwiezieni do szpitali - poinformował rzecznik uczelni.
Rzecznik prasowy Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie Marcin Piotrowski poinformował, że ranni to uczestnicy kursu podstawowego, którzy "dopiero zaczynają swoją przygodę z policją". Mają 29 i 30 lat.
"Na miejscu zdarzenia udzielono im pierwszej pomocy, karetki zabrały ich przytomnych do szpitali" - zapewnił Piotrowski. Stan zdrowia rannych nie jest znany.
"Z moich informacji wynika, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo" - powiedział podinspektor Marcin Piotrowski, rzecznik prasowy Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie w rozmowie z "Gazetą Olsztyńską".
Piotrowski poinformował, że do wypadku doszło w poniedziałek po południu na wewnętrznej, zamkniętej strzelnicy zlokalizowanej na terenie WSPol w Szczytnie. Broń, z której postrzelono dwoje uczestników kursu podstawowego, trzymał w rękach wykładowca.
"To bardzo ceniony, doświadczony wykładowca z ponad 30-letnim stażem pracy. Ceniony i lubiany. Broń wystrzeliła w jego rękach, nie wiemy dlaczego tak się stało" - powiedział Piotrowski i dodał, że na miejscu pracują policjanci ze Szczytna oraz prokurator.
"Wszelkie okoliczności tego zdarzenia będą wyjaśniane" - zapewnił Piotrowski.
Jeżeli komuś zależy na przekonaniu społeczeństwa, że policja państwowa to zgraja niekompetentnych i nieodpowiedzialnych bęcwałów to wychodzi mu to coraz lepiej. Do tego typu wypadku nie wystarczy jeden ludzki błąd czy rażące naruszenie zasad obchodzenia się z bronią, potrzebne są co najmniej dwa. Pierwszy, w wyniku którego nabój dostał się do komory nabojowej bez udziału woli posiadacza broni, i drugi, w wyniku którego lufa broni została skierowana w kierunku szkolonych.
Wszędzie podawane są sprzeczne informacje. Jedno źródło podaje, że wykładowca miał 28 lat stażu, inne ponad 30 lat stażu a jeszcze inne wskazują, że ma 45 lat. Więc co, rozpoczął służbę w Policji w wieku 15 lat?
Nie wierzę że broń wystrzelił przypadkowo, mogło się to zdarzyć tym niedoświadczonym policjantom na kursie podstawowym ale niestety nie wykładowcy, nie wierzę w tą wersję..... nie ma informacji o zdrowiu postrzelonych? chyba kogoś się tu kryje...
rutyna, zadufanie w sobie, egoizm, wysokie mniemanie wykladowcow - oto przyczyna
Nawet jeśli broń wypaliła sama, to czemu wylot lufy skierowany był w stronę ludzi (elementarne zasady bezpieczeństwa) ??? Strach pomyśleć jak ten doświadczony wykładowca szoli innych.