Reklama

Służby Mundurowe

Koronawirus opóźni rekonstrukcję rządu

Fot. Krystian Maj/KPRM
Fot. Krystian Maj/KPRM

W związku z chorobą Przemysława Czarnka prowadzone jest postępowanie epidemiologiczne. Osoby, które miały bliski kontakt z zarażonym będą realizowały obowiązki wynikające z przepisów. Z tego powodu premier Mateusz Morawiecki zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy o zmianę terminu zaprzysiężenia – poinformował rzecznik rządu Piotr Müller. Zmiana terminu oznacza, że skład rządu – jak na razie – pozostanie taki jak do tej pory, a co za tym idzie do Rady Ministrów nie zostanie powołany m.in. Jarosław Kaczyński, który jako wicepremier miał zostać szefem specjalnego komitetu nadzorującego pracę resortów spraw wewnętrznych i administracji, obrony narodowej i sprawiedliwości.

Po pojawieniu się dziś rano informacji, że Przemysław Czarnek otrzymał pozytywny wynik na obecność koronawirusa, jasne było, że popołudniowe ministerialne nominacje w Pałacu Prezydenckim stoją pod znakiem zapytania. Tuż po godzinie 12:00 rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że premier chciałby przełożyć termin zaprzysiężenia. Choć rekonstrukcja rządu planowana była już od dłuższego czasu, a jej główne elementy poznaliśmy pod koniec ubiegłego tygodnia, Zjednoczona Prawica z wcieleniem zmian w życie będzie musiała jeszcze chwilę poczekać.

Jedną z bardziej nieoczekiwanych rządowych nominacji odebrać miał dzisiaj prezes PiS Jarosław Kaczyński, który w roli wicepremiera, miał stanąć na czele komitetu nadzorującego pracę Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak tłumaczył niedawno na antenie TVP Info rzecznik rządu Piotr Müller, pytany na czym ma polegać koordynacja prac przez komitet na czele którego ma stanąć Kaczyński, szczegóły dotyczące komitetu "jeszcze przed nami", a co do resortów, które miałyby mu podlegać stwierdził, że jest to "obszar państwa, który jest ważny, a który jednocześnie czasami wywołuje emocje polityczne". Jak tłumaczył, komitet pod kierownictwem wicepremiera Kaczyńskiego nie będzie nadzorował codziennej pracy resortów. "(…) chodzi tutaj przede wszystkim o kwestie systemowe" – mówił Müller.

W przypadku resortu sprawiedliwości jego wiceszef Michał Wójcik pożegnał się już wprawdzie – za pośrednictwem mediów społecznościowych  ze współpracownikami i podwładnymi, stwierdzając, że to jego "ostatni dzień w resorcie sprawiedliwości", jednak wydaje się, że może on piastować zajmowane do tej pory stanowisko do czasu odebrania z rąk prezydenta nominacji na ministra w KPRM. Z zapowiedzi przedstawicieli Solidarnej Polski wynika, że miejsce Michała Wójcika  kiedy ten otrzyma nominację na Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów  w resorcie sprawiedliwości zająć ma Michał Woś. Odpowiedź na pytanie o to czy – podobnie jak minister Wójcik – po objęciu fotela wiceszefa MS, będzie on pełnił nadzór nad Służbą Więzienną, poznamy zapewne dopiero po formalnej rekonstrukcji rządu.

DM/PAP

Reklama

Komentarze

    Reklama