Reklama

Służby Specjalne

Banaś i Kamiński stawią się przed komisją ds. służb specjalnych?

Fot. Ministerstwo Finansów
Fot. Ministerstwo Finansów
Autor. Ministerstwo Finansów

Adam Szłapka wystąpił do sejmowej komisji ds. służb specjalnych o wezwanie na jej posiedzenie prezesa NIK Mariana Banasia. Poseł KO chce także wezwania na posiedzenie komisji ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego.

Szłapka poinformował, że jako poseł wybrany w skład tej komisji zamierza "już na pierwszym posiedzeniu złożyć wniosek, żeby w jak najbliższym czasie zwołać posiedzenie, na które zaproszony zostanie Marian Banaś, szef NIK, ale także minister koordynator służb specjalnych, także szef ABW, szef Centralnego Biura Śledczego Policji, którzy wyjaśnią precyzyjnie posłom członkom komisji ds. służb specjalnych całą sprawę związaną z wejściem w posiadanie i wykorzystywaniem kamienicy przez Mariana Banasia". Zgodnie z zapowiedzią, pismo zostało złożone, a podpisali je również wchodzący w skład komisji Maciej Gdula (Lewica) oraz Marek Biernacki (PSL-Kukiz'15). Jak podkreśla Adam Szłapka, zgodnie z regulaminem Sejmu posiedzenie musi być zwołane w ciągu 30 dni. 

Biorąc pod uwagę mnożące się zapytania i wątpliwości dotyczące Prezesa Najwyższej Izby Kontroli, która jako instytucja pełni misję strażnika grosza publicznego, a także małą efektywność służb odpowiedzialnych za zbadanie sprawy, zwołanie przedmiotowego posiedzenia w ramach prac Komisja jest jak najbardziej uzasadnione.

fragment pisma skierowanego do przewodniczącego komisji do spraw służb specjalnych

"Uważam, że to jest sprawa, które była albo w jakiś sposób kryta przez obecnych rządzących, albo rząd nie zapewnia najwyższym urzędnikom państwowym odpowiedniej ochrony kontrwywiadowczej" – oświadczył poseł. Nawiązał też do wtorkowego wystąpienia szefa rządu w Sejmie. "Podczas expose premier Mateusz Morawiecki powiedział, że <<państwo nie może być nocnym stróżem, który przysypia na służbie>>. W sprawie Banasia państwo ewidentnie panu premierowi Morawieckiemu przysnęło; nie wiem, czy celowo, czy to niedopatrzenie, ale sprawa nie jest rozwiązana od dłuższego czasu" – powiedział Szłapka.

Jak czytamy w uzasadnieniu wniosku, "urzędnik (Marian Banaś - przyp. red.) wielokrotnie w ciągu przynajmniej 19 lat nie wpisał do oświadczenia majątkowego 400-metrowej kamienicy w Krakowie, w której jest podnajemca prowadził seksbiznes", zaś "sama kamienica od 2016 roku była zabezpieczeniem spłaty kredytu bankowego dla firmy, której współwłaścicielem jest syn Mariana Banasia, co również nie zostało odnotowane w oświadczeniu majątkowym". Autorzy wniosku podkreślają również, że niejasne są okoliczności wejścia obecnego prezesa NIK w posiadanie "tak atrakcyjnej nieruchomości" i chcą wiedzieć, dlaczego dochodziło "do tak drastycznego zaniżania czynszu za wynajem kamienicy". 

Trwające w sprawie zwanej "aferą Banasia" postępowanie z ramienia Centralnego Biura Antykorupcyjnego nie przyniosło na razie spodziewanych efektów - było za to kilka razy przedłużane.

fragment pisma skierowanego do przewodniczącego komisji do spraw służb specjalnych

We wrześniu w programie "Superwizjer" stacja TVN podała, że Banaś, były minister finansów i szef Służby Celnej wpisał do oświadczenia majątkowego m.in. kamienicę w Krakowie, gdzie mieścił się pensjonat oferujący nieopodatkowane usługi seksualne i że wynajem kamienicy o powierzchni 400 mkw. i dwóch mniejszych, miał przynosić rocznie 65,7 tys. zł dochodu. Według "Superwizjera" Banaś zaniżył w oświadczeniach dochody z wynajmu kamienicy w Krakowie, mowa była także o powiązaniach Banasia ze stręczycielami.

Pod koniec września Banaś udał się na bezpłatny urlop do czasu zakończenia postępowania kontrolnego CBA w sprawie jego oświadczeń majątkowych. Szef NIK oświadczył, że nie zarządzał pokazanym w materiale "Superwizjera" hotelem, obecnie nie jest właścicielem nieruchomości, a materiał TVN odbiera "jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia". Pozwał TVN i autora materiału żądając przeprosin, sprostowania i wpłaty na cel społeczny.

CBA poinformowało 16 października o zakończeniu trwającej od kwietnia kontroli oświadczeń majątkowych Banasia, który miał siedem dni na zgłoszenie uwag do ustaleń CBA. Dzień później Banaś oświadczył, że 16 października zakończył urlop bezpłatny i przystąpił do wykonywania obowiązków w NIK. Pod koniec października pismo z uwagami szefa NIK do zastrzeżeń CBA po kontroli jego oświadczeń majątkowych trafiło do Biura.

PAP/MR

Reklama

Komentarze

    Reklama