Reklama

Policja

"SPEED" na ogonie. Ponad 7,7 tys. mandatów od nowej grupy policyjnej

Fot. WRD KSP/mb
Fot. WRD KSP/mb

Nowa policyjna grupa „SPEED”, działająca od listopada 2018 roku, zdążyła skontrolować już 13300 pojazdów i nałożyć 7700 mandatów karnych na kierowców. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, w tym czasie 2045 kierowców utraciło uprawnienia za brawurową jazdę.

Zespół „SPEED” działa na terenie całego garnizonu, wykorzystując przede wszystkim radiowozy nieoznakowane, ale również oznakowane. Funkcjonariusze prowadzą zarówno pomiary statyczne, jak i dynamiczne.

Prędkość – to najczęściej wymieniana przyczyna wypadków drogowych. Wynika to nie tylko z policyjnych statystyk, ale i z obserwacji użytkowników dróg. Aby przeciwdziałać niebezpiecznym i agresywnym zachowaniom na drodze oraz ograniczyć liczbę wypadków drogowych, policjanci stołecznego wydziału ruchu drogowego sukcesywnie od 27 listopada 2018 roku prowadzą działania „SPEED”.

fragment komunikatu KSP

Jak informuje KSP, od momentu powołania grupy namierzono 7700 kierujących, którzy nie stosowali się do ograniczeń prędkości. Ponad 2000 z nich straciło prawo jazdy na 3 miesiące za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h.

Policjanci stwierdzili blisko 1021 innych wykroczeń popełnionych przez kierujących. W trakcie działań nałożono ponad 8 tysięcy mandatów karnych, a w 126 przypadkach skierowano wniosek o ukaranie do sądu. Funkcjonariusze zatrzymali również 364 dowody rejestracyjne.

image
Fot. WRD KSP/mb

Grupa „SPEED” została powołana pod koniec ubiegłego roku. "Policjanci działający w grupie mają działać zdecydowanie, aby ukrócić karygodne zachowania na drodze i być wszędzie tam, gdzie dochodzi do nielegalnych wyścigów oraz notorycznego przekraczania prędkości" - pisze KSP. Grupa korzysta z najnowszych nabytków formacji, czyli oznakowanych maszyn KIA Stinger GT i nieoznakowanych BMW 330i xDrive.

Za kierownicą muszą jednak uważać także sami funkcjonariusze. Jak informował bowiem na początku czerwca br., polscy policjanci niespecjalnie radzą sobie za kierownicą wspomnianych radiowozów marki BMW serii 330i xDrive. Z udziałem nowych nieoznakowanych samochodów miało już dojść do 75 wypadków i kolizji. Oznacza to, że uszkodzony mógł został średnio co drugi radiowóz tej serii. Według informacji udzielonych tvn24.pl przez Komendę Główną Policji, większość zdarzeń drogowych z udziałem nowych BMW spowodowana była przez innych kierowców, a nie policjantów. Portal podkreśla jednak, że funkcjonariusze mieli usiąść "za kierownicami mocnych samochodów bez szkoleń doskonalących technikę jazdy".

Policjanci ruchu drogowego obecnie do pełnienia służby wykorzystują również nowoczesne radiowozy z napędem 4x4 o dużej mocy wyposażone w automatyczną skrzynię biegów, które z uwagi na parametry techniczne wykorzystywane są w pościgach pełniąc służbę 24 godziny na dobę. W związku ze szczególnym wykorzystaniem m.in. tych pojazdów niejednokrotnie dochodzi do ich udziału w zdarzeniach drogowych. Winnymi zdecydowanej większości zdarzeń są inni użytkownicy dróg.

fragment komunikatu KGP

Jak podliczają dziennikarze, na bazie danych przesłanych przez Komendę Główną Policji, w 2018 roku doszło do 49 kolizji i wypadków z udziałem BMW serii 330i xDrive, z czego za spowodowanie 31 winy nie ponosił policjant. Kolejnych 26 odnotowano do maja bieżącego roku. Za spowodowanie pięciu z nich winę ponoszą policjanci. Jak podkreślać miał rzecznik komendanta, inspektor Mariusz Ciarka, wskazane radiowozy są w służbie 24h na dobę i regularnie biorą udział w pościgach, ale - jak nieoficjalnie dowiedział się tvn24.pl - często za ich kierownicami siadają niedoświadczeni kierowcy, którzy nie mieli do czynienia z tak "silnymi" wozami.

Reklama

Komentarze

    Reklama