Reklama

Służby Specjalne

Funkcjonariusz CIA zginął w walkach w Somalii

Amerykanie w Somalii, 2020 r. Fot. US Air Force Tech. Sgt. Christopher Ruano
Amerykanie w Somalii, 2020 r. Fot. US Air Force Tech. Sgt. Christopher Ruano

Według informacji podawanych w amerykańskich mediach, w ostatni weekend doszło do tragicznego w skutkach starcia w Somalii. W jego toku, w związku z odniesionymi ranami, śmierć miał ponieść funkcjonariusz Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA). Oczywiście, z racji specyfiki obecnej pracy w wywiadzie nie podano jego danych osobowych. Co więcej, sama CIA nie odnosi się oficjalnie do informacji o stracie funkcjonariusza. Zapewne brał on udział w działaniach wymierzonych w terrorystów z organizacji Asz-Szabab, powiązanej z Al-Kaidą.

Zgodnie z przeciekami amerykańskich mediów, w Somalii śmierć poniósł doświadczony były operator jednostki sił operacji specjalnych US Navy SEAL, który po zakończeniu służby wojskowej trafił właśnie do CIA. Służył tam w strukturach zmilitaryzowanych wywiadu cywilnego, w ramach jednostki Special Activities Center (SAC), podlegającej Dyrekcji Operacyjnej CIA. Trzeba wskazać, że jest ona strukturą odpowiadającą za segment akcji bezpośrednich CIA (DA – znane z operacji amerykańskich operatorów wojskowych sił operacji specjalnych), w tym operacje specjalne, których celem jest eliminacja ważnych celów (HVT), prowadzenie działań sabotażowych, prowadzenie głębokiego rozpoznania (zapewne również na potrzeby wspierania uderzeń za pomocą bezzałogowych statków powietrznych BSP) itp.

Generalnie, zgodnie z ofertami zamieszczonymi na stronach CIA, można zauważyć, że Dyrekcja Operacyjna CIA cały czas poszukuje byłych wojskowych z sił specjalnych (SOF), mających co najmniej ośmioletnie doświadczenie w służbie. Szczególnie poszukiwani są ci, którzy mają za sobą kilka tur działań poza granicami państwa i przede wszystkim dowodzili jakimiś działaniami specjalnymi. CIA dysponuje strukturami paramilitarnymi zdolnymi do prowadzenia operacji w środowisku lądowym, morskim i powietrznym. Stąd rekrutowani specjalsi muszą mieć możliwości prowadzenia działań specjalnych w różnych domenach.

Jako ciekawostkę można dodać, że CIA oferuje kandydatom do struktur paramilitarnych wynagrodzenie początkowe na poziomie 65 442 USD - 108 422 USD rocznie. Przy czym, wszystko zależy od doświadczenia wojskowego kandydata. Wybrani mogą też kwalifikować się do jednorazowej premii za zatrudnienie w wywiadzie wynoszącej do 25 proc. ich podstawowego wynagrodzenia.

Trzeba zauważyć, że w Stanach Zjednoczonych tego rodzaju wykorzystanie doświadczonych wojskowych (szczególnie z wojsk specjalnych) przez służby specjalne nie jest niczym nowym. Szczególnie, gdy chodzi o działania paramilitarne, podejmowane przez CIA w rejonach konfliktów zbrojnych lub niestabilnych państw.

Wieloletnie działania CIA w Somalii są związane z aktywnością antyterrorystyczną Stanów Zjednoczonych w całym Rogu Afryki, wymierzoną w lokalną organizację powiązaną z Al-Kaidą, czyli somalijską Asz-Szabab. Należy ona do grupy najbardziej aktywnych struktur afiliowanych przy obecnej Al-Kaidzie, licząc ok. 5-10 tys. członków (według danych US AFRICOM oraz DIA). Jej działania obejmują nie tylko terytorium Somalii, ale niestety w ostatnich latach rozlewają się poza granice tego państwa, chociażby do Kenii. Co więcej, związki Asz-Szabab sięgają również do samych Stanów Zjednoczonych, dokładniej do wspólnot somalijskich, które są tam obecne. Tym samym, Asz-Szabab jest celem rozpracowania przez segmenty antyterrorystyczne zarówno CIA, jak i FBI. Również obecność amerykańskich żołnierzy w Somalii powoduje, że struktura ta nie pozostaje obojętna chociażby DIA.

Śmierć funkcjonariusza segmentu paramilitarnego CIA w Somalii łączy się bezpośrednio z zapowiedziami administracji Donalda Trumpa o wycofywaniu się z tego państwa. Trzeba bowiem pamiętać, że Stany Zjednoczone utrzymywały tam zgrupowanie wojskowe na poziomie ok. 700 żołnierzy. Amerykanie mieli rozbudować swoją obecność wojskową w Somalii w ostatnich latach, bazując zarówno na działaniach bezpośrednich, ale również szkoleniu wojsk somalijskich (szczególnie formacji specjalnych).

W 2017 r. informowano o stracie pierwszego amerykańskiego wojskowego w walkach w Somalii (działania niedaleko miasta Barii, w pobliżu stolicy) od 1993 r. i słynnej bitwy grupy zadaniowej wojsk specjalnych TF Ranger w Mogadiszu. Co więcej, z racji walk z organizacją terrorystyczną Asz-Szabab w Somali rezydowali również przedstawiciele CIA w nieokreślonej liczbie. Jak widać oni również byli zaangażowani w bezpośrednie tajne operacje, zwalczając terrorystów w terenie.

Niedawno pojawiły się sugestie, że Stany Zjednoczone próbowały w Somalii powtórzyć manewr znany z rozmów z Talibami, przeprowadzonych poprzez udział Kataru. Jednakże, w przeciwieństwie do Talibów (zawierających taktyczny układ z Waszyngtonem w stosunku do Afganistanu), oragnizacja Asz-Szabab miała nie podjąć takiej formy rozmów. Szczególnie, że amerykańskim siłom specjalnym, lotnictwu i wywiadowi miało nie udać się wyeliminować zagorzałych zwolenników Al-Kaidy wśród Asz-Szabab i doprowadzić do kontrolowanego rozłamu w organizacji.

Sami terroryści są za to w stanie atakować nie tylko samych Amerykanów, ale również somalijską elitarną formację Danab. W tym miesiącu za pomocą IED (popularny "ajdik") udało się im zabić sześciu somalijskich specjalsów w rejonie Leego. Przy czym, zaznacza się, że są oni coraz częściej wypychani ze swoich bezpiecznych lokacji w Somalii w związku z operacjami antyterrorystycznymi wojsk somalijskich wspieranych przez misję AMISOM.

Śmierć funkcjonariusza będzie zapewne upamiętniona na słynnej ścianie pamięci CIA, gdzie we wrześniu tego roku miało znajdować się 135 gwiazd, utożsamianych właśnie ze stratami osobowymi poniesionymi przez CIA. W tym kontekście należy wskazać, że globalna Wojna z Terrorem była dla amerykańskiej Agencji ewidentnie bardzo krwawą kampanią. Symbolicznym wydarzeniem była strata Michaela Spanna w toku bitwy o Qala-i-Jangi w 2001 r., w Afganistanie. Równie mocnym echem odbiła się strata siedmiu osób związanych z CIA w trakcie ataku terrorysty samobójcy w Camp Chapman w 2009 r.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama