Bezpieczeństwo Wewnętrzne
Afera szpiegowska zachwieje Polską?
Miedzynarodowa Stacja Kosmiczna ISS
Zatrzymanie dwóch osób podejrzanych o udział w obcym wywiadzie (najprawdopodobniej rosyjskim) wywołało szerokie spektrum komentarzy i analiz. Pojawiły się oceny, że to co ujawniły zatrzymania to w istocie wierzchołek góry lodowej, a Polska to kraj, gdzie roi się od rosyjskich szpiegów, także na najwyższych szczeblach państwa. Warto na takie oceny odpowiedzieć rzeczowo i racjonalnie - na podstawie ujawnionych faktów i dostępnych profesjonalnych analiz - pisze Andrzej Barcikowski, w latach 2002 - 2005 Szef ABW.
Rosja była historycznie, jest i będzie państwem, gdzie status ustrojowy tajnych slużb jest na nieporównywalnie wyższej pozycji niż w krajach Zachodu. Aktywność rosyjskiego wywiadu w Europie wcale nie jest mniejsza niż w czasach zimnej wojny. Rosjanie lokują swoich szpiegów w dziedzinach najważniejszych dla ich strategicznych interesów, w szczególności powiązanych z obrotem surowcami energetycznymi oraz sprawami wojskowymi, zwłaszcza dotyczącymi poszerzania i rozwoju NATO.
Klasyczni szpiedzy są zazwyczaj lokowani na średnich szczeblach, tam gdzie można pozyskiwać informacje i wywierać wpływ. Działalność takich "agentów" nie powinna być powodem niepokojów o stabilność i bezpieczeństwo państwa, chociaż jest szkodliwa. Polski kontrwywiad, jeden z najlepszych w NATO, skutecznie i systematycznie monitoruje zagrożenia.
Od początku lat 90 - tych zatrzymano i skazano około dziesięciu osób działających na rzecz obcych wywiadów. To nie jest wcale mała liczba. Stanowi ona wyraźny sygnał, że szpiegowanie nie jest w Polsce bezkarne. Reasumując - polski kontrwywiad jest doświadczony i skuteczny, choć aktywność jednego z zagranicznych wywiadów w Polsce nie wygasa z tego powodu. Podobnie jak w pozostałych krajach NATO. Konfrontacja służb nie była jedynie szczególną cechą zimnej wojny, to trwała tendencja.
Andrzej Barcikowski, w latach 2002 - 2005 Szef ABW.
