Reklama

Straż Graniczna

Udawali strażaków i przemycali papierosy

fot. strazgraniczna.pl

Funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej udaremnili transport 300 000 papierosów, pochodzących z przemytu. Kontrabanda przewożona była w samochodzie upozorowanym na pojazd straży pożarnej.

W jednej z miejscowości powiatu konińskiego funkcjonariusze z Nadodrzańskiego Oddziału SG zauważyli pojazd marki Renault Traffic z oznaczeniami straży pożarnej, wyposażony w oryginalne lampy ostrzegawcze. Jednakże napisy boczne na burcie samochodu nie wyglądały na oryginalne.

W wyniku kontroli w pojeździe wykryto kartony z papierosami bez polskich znaków akcyzy. Łącznie funkcjonariusze zabezpieczyli 300 000 sztuk nielegalnych papierosów o wartości 207 000 zł. Zatrzymano kierowcę 29-letniego mieszkańca województwa lubelskiego oraz pomagającego mu 60-letniego mieszkańca województwa wielkopolskiego.

Upozorowanie pojazdu na samochód straży pożarnej miało uchronić przemytników przed kontrolami.

Rzecznik prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. SG Rafał Potocki powiedział że do zatrzymania mężczyzn doszło niedaleko Konina, w gminie Kleczew (wielkopolskie).

"Pojazd marki Renault Trafic stylizowany na Straż Pożarną miał być idealną przykrywką dla przemytników"  

kpt. SG Rafał Potocki Rzecznik Prasowy
Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej

"Samochód wyposażony w oryginalne lampy ostrzegawcze, wzbudził zainteresowanie funkcjonariuszy, gdyż boczne napisy nie wyglądały na autentyczne. Szybko okazało się, że w busie (…) znajdują się kartony z papierosami bez akcyzy" – dodał. "Gdyby ujawniony towar trafił na rynek, Skarb Państwa straciłby ponad 300 tys. zł z tytułu niezapłaconych podatków. Zatrzymanym za posiadanie obowiązkowego wyposażenia pojazdu uprzywilejowanego oraz elementów oznakowania pojazdu w postaci napisów, a także naruszenia przepisów kodeksu karno-skarbowego grożą kary grzywien" – podkreślił Potocki.

Przemyt, jest jednym z głównych elementów z jakimi na co dzień walczyć muszą strażnicy graniczni. Przez naszą wschodnią granicę przemyca się nie tylko papierosy czy alkohol, ale też paliwa czy oleje napędowe. Niemal codziennie funkcjonariusze ujawniają kolejne transporty nielegalnie wywożonych lub wwożonych towarów. Jak mówią przedstawiciele SG, w codziennej służbie, najwięcej jest właśnie papierosów i alkoholu. Przemyt tego typu towarów spowodowany jest głównie różnicą cen. Na wschodzie zarówno papierosy jak i alkohol są tańsze niż w Polsce, a co za tym idzie łatwiej na nich u nas zarobić. Dodatkowym utrudnieniem jest bez wątpienia kreatywność i pomysłowość przemytników. Sytuacje takie jak ta z podkarpacia są doskonałym przykładem na to, że środowisko przemytników nie śpi i ciągle szuka nowych, nie zawsze udanych, pomysłów na to jak „udoskonalić” przemytniczy proceder. Trzeba też pamiętać, że ciągły rozwój techniki, który bez wątpienia służby Straży Granicznej, jest jak obosieczny miecz. Z jednej strony na przykład dzięki dronom SG może lepiej i skuteczniej monitorować granicę, z drugiej służą one coraz częściej jako narzędzia przemytu, dzięki którym grupy przestępcze mogą „przerzucać” przez granice niemal dowolny towar.

SG/PAP/DM 

Reklama

Komentarze

    Reklama