Reklama

Policja

W Policji pojawi się nowy dodatek?

Autor. Podlaska Policja/Facebook

Ustawa o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego – jak informował minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak – jest już gotowa i rozpoczęło się jej procedowanie. Uchwalona ma zostać jeszcze przed wakacjami, a część zadań CBA, przejąć ma Centralne Biuro Zwalczania Korupcji, które powstanie w ramach Policji. Jak jednak formacja ma zamiar przekonać funkcjonariuszy CBA do przejścia w jej szeregi? Problemem mogą okazać się uposażenia, które w Policji są niższe niż w służbie dedykowanej dziś do walki z korupcją.  

O tym, że obecnie rządząca koalicja zamierza zlikwidować Centralne Biuro Antykorupcyjne, wiadomo nie od dziś, a odpowiednie zapisy dotyczące tej materii znalazły się nawet w umowie koalicyjnej zawartej między liderami partii tworzących rząd. Projekt specjalnej ustawy jest już gotowy i rozpoczął – jak zapewnia minister koordynator służb specjalnych – legislacyjną ścieżkę. Jak na razie jednak nie znamy zbyt wiele szczegółów choć wiemy, że część zadań CBA przejąć ma Policja, a dokładniej powołane w jej ramach – na wzór CBŚP – Centralne Biuro Zwalczania Korupcji. Jak zapewnia Tomasz Siemoniak, nadzorujący dziś pracę służb specjalnych, „co do zasady” wszyscy funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego będą mieli możliwość kontynuowania służby, m.in. w ramach CBZK.

Czytaj też

Możliwość to jednak jedno, a chęć to już zupełnie coś innego. Na przeszkodzie do „zmiany barw” na te policyjne, może stać bowiem wysokość uposażeń, które – co wiadomo nie od dziś – w CBA są zwyczajnie większe. Komendant główny Policji, insp. Marek Boroń wprost mówi, że przejęcie zadań od CBA nie stanowi „żadnego problemu, tak samo jak wyodrębnienie tej specjalnej formacji”. Pytanie jednak co z kadrami? 

W rozmowie z portalem tvn24.pl szef Policji przekonuje, że „rozwiązaniem mogą być specjalne dodatki na wzór tych, które otrzymują specjaliści od cyberbezpieczeństwa w Centralnym Biurze Zwalczania Cyberprzestępczości”. Dodaje, że Policja chce „zbudować nową, nieobciążoną formację” i ma świadomość, że „to musi kosztować”. „Nie może być żadnych przepastnych różnic. Generalnie musimy rozpocząć pracę nad nową siatką płac w Policji” – mówi portalowi tvn24.pl komendant główny Policji.

Reklama

Wiele wskazuje więc na to, że policyjny system płac czeka dość gruntowna reforma. Zapowiedzi o tym, że jej przeprowadzenie jest konieczne płyną zarówno z KGP jak i z MSWiA. 

„Chciałbym, żeby proces płacowy w Policji został zmieniony. Formacja musi być konkurencyjna zarówno w odniesieniu do rynku pracy jak i innych służb, a zatem musimy niwelować różnice finansowe, choćby w stosunku do wojska” – mówił insp. Marek Boroń na początku kwietnia w rozmowie z InfoSecurity24.pl. „W tej chwili jesteśmy w procedurze uzgodnień z ministrem finansów i za dwa, trzy miesiące pierwsza pensja policjantów będzie wyższa o blisko tysiąc złotych” – poinformował kilka dni później wiceszef MSWiA Czesław Mroczek. Deklaracje dość sprawnie przekuwane się zatem w działania, choć warto podkreślić, że szczegółów nowych rozwiązań jak na razie nie znamy. 

Czytaj też

Osobną kwestią jest jednak sprawa likwidacji CBA i przejęcie części jego zadań przez policyjne CBZK. Ustawę prędzej czy później przyjmie rząd, a posłowie i senatorowie – biorąc pod uwagę parlamentarną arytmetykę – zapewne zagłosują za zmianami. Brak entuzjazmu względem pomysłu wyraźnie widać jednak w pałacu prezydenckim. „Trzeba bardzo poważnie rozważyć, czy likwidacja służby specjalnej wyspecjalizowanej w walce z korupcją jest tym, czego Polska potrzebuje” – mówiła pod koniec marca prezydencka minister Małgorzata Paprocka. Nie jest zatem wykluczone, że planowana rewolucja może zostać wstrzymana przez prezydenckie weto, a wtedy także powstanie CBZK – i wprowadzenie nowego dodatku - zostanie odsunięte w czasie.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama

    Najnowsze